Strony

23 paź 2020

Pantokrator

Nowo powstała cerkiew Hagia Sophia nieopodal Piaseczna jest imponująca. Zbudowana została na planie krzyża greckiego tak samo jak jej pierwowzór - Sobór Mądrości Bożej w Konstantynopolu. We wnętrzu centralnej kopuły widnieje postać Chrystusa Pantokratora. Greckie Παντοκράτορας tłumaczone było na łacinę jako Omnipotens czyli Wszechmocny. Jednakże zakres znaczeniowy słowa greckiego był szerszy dlatego czasami zachowywano greckie słowo w tekstach łacińskich. Wizerunek Chrystusa to kwintesencja teologii malarstwa bizantyjskiego - mówiący o jedności Ojca i Syna. Pierwsze wizerunki Chrystusa Pantokratora pojawiają się jeszcze przed epoką ikonoklazmu. Najstarszym zachowanym przedstawieniem jest fresk z VII w. z kościoła Santa Maria Foris Portas z Castelseprio w Lombardii. 
 
 
 
Santa Maria Foris Portas z Castelseprio

Wystrój cerkwi nie jest przypadkowy. To cały program ikonograficzny, zgodny z postanowieniami VII Soboru Powszechnego z 787r. Wszystkie przedstawienia mają swoją hierarchię. Wnętrze świątyni kopułowej odzwierciedla hierarchię wszechświata; najwyższym elementem świątyni jest kopuła odbijająca niebo, na którym jest tron i Królestwo Boże. Stąd dzień i noc, zimą i latem, przez wieki, ponad czasem, nadzoruje, wszystkim rządzi ale i łaskawie błogosławi światu - Chrystus. Prawą ręką błogosławi, lewą trzyma na Ewangelii. Złote tło symbolizuje rajski przebyt. Średnica kopuły to w przybliżeniu 12 m.

Zdjęcie ze strony:  http://hagiasophia.waw.pl/

Liturgia niedzielna sprawowana jest o godz. 9-tej w języku liturgicznym: staro-cerkiewno-słowiańskim. Apostołowie Słowian śś Cyryl i Metody uczynili z języka s-c-s język nie tylko liturgiczny ale i administracyjny. Stworzyli też zapis języka zwany z początku głagolicą później, po reformie cyrlicą.

„Metody po przybyciu do Rzymu, poddany przez papieża badaniu w obecności kilku zaufanych biskupów, co do prawowierności swej wiary, nie tylko oczyścił się ze wszystkich  zarzutów, ale zdołał nawet przekonać papieża o słuszności swego stanowiska co do liturgii słowiańskiej. W rezultacie powrócił na Morawy z bullą Jana VIII zaadresowaną do Świętopełka (Industriae tuae, datowana na czerwiec 880 r.), w której papież, stwierdziwszy jego całkowitą prawowierność, przyznaje mu wszelkie prawa i przywileje arcybiskupa oraz zezwala w pełni na używanie języka słowiańskiego w nabożeństwach (...)”. Był to pierwszy krok w historii, mający doprowadzić do zwycięstwa liturgii słowiańskiej nad obrządkiem łacińskim.*  


Pierwszymi polskimi schrystianizowanymi terenami były zatem części Państwa Wielkomorawskiego obejmujące okolice Krakowa i Wiślicy. Gall Anonim używał słów Latini i Slavi na określenie ludności obrządku łacińskiego i słowiańskiego.

Wiele jest wyrazów będących w j. s-c-s kalkami językowymi z greki i łaciny. Np słowo agnus rozumiany jako Ofiarowany Chrystus zostało zapożyczone z łaciny, podobnie słowo altare (ołtarz).  Poniższy film przedstawia m.in. historię liturgii w języku s-c-s na ziemiach polskich.

Należy wspomnieć, że język s-c-s jest także językiem liturgicznym Kościoła rzymskiego. Bractwo św. Piusa X odprawia Mszę Trydencką w języku s-c-s w Chorwacji. Teoretycznie liturgia rzymska w języku "słowiańskim" dozwolona jest tam, gdzie istnieje historyczne tego uzasadnienie - zatem nawet na północ od Krakowa do Wiślicy.

Dla katolików znających Stary Ryt liturgii rzymskiej, sam układ Liturgii prawosławnej będzie bardzo czytelny. Znający choć odrobinę język rosyjski (lub inny słowiański), bez trudu zrozumieją staro-cerkiewno-słowiańskie doksologie i wezwania modlitewne. Natomiast dla tych, którzy przeczytali "Mszę-św" bł abp Antoniego Nowowiejskiego, będzie żywą ilustracją opisanych w książce pierwszych liturgii Kościoła.

Na Liturgię prawosławną powinni udać się także katolicy posoborowi. Uwagę zwrócić należy na swobodne zachowanie wiernych - uczestniczenie w Liturgii jest bowiem duchowe, nie wyklucza jednoczesnej modlitwy przed ikonami. Mamy zatem do czynienia z uporządkowanym kultem w uporządkowanej przestrzeni z hierarchicznie ułożonymi polichromiami. Nic nie jest powodowane przypadkiem. 

To ciekawy paradoks: tradycyjnie Wschód był bardziej wspólnotowy a Zachód skierowany na jednostkę. Tymczasem to w cerkwi znajdujemy obecnie więcej przestrzeni geometrycznej (układ centralny i brak ławek) oraz duchowej do indywidualnego przeżywania Liturgii. Wrażenie to jest zapewne potęgowane tym, że w Kościele katolickim po zmianach posoborowych boczne ołtarze przestały pełnić funkcję ofiarniczą a zwyczaj modlitw indywidualnych przy nich praktycznie wygasł. W nowych kościołach bocznych ołtarzy już nie ma. 

Stojąc pod ojcowskim okiem Wszechmocnego, obejmującego świat, możemy odpocząć od paroksyzmów tożsamości jakimi miotany jest od lat Rzym.

Eryk.

http://hagiasophia.waw.pl/

http://www.unescovarese.com/code/15696/The-church-of-Santa-Maria-foris-portas 

* UG Joanna Karczewska 2009

Parafia Prawosławna p.w. Św. Sofii – Mądrości Bożej, ul. Puławska 568, 02-884 Warszawa, 

Dojazd autobusami komunikacji miejskiej (przystanek Dąbrówka): 709, 727, 739;