(Następne artykuły będą różnych autorów ale na ten sam temat: Liberalizm, Oświecenie, Moralność, Estetyka przestrzeni - okiem filozofa, ekonomisty i urbanisty)
Piątek zazwyczaj poświęcamy lżejszym, bardziej teologicznym lub wyszukanym tematom.
Każdy czytając Ewangelie, nie może nie być poruszony ogromnym wołaniem o Wolność indywidualną, która z nich wypływa.
Zrywając całkowicie z judaizmem, Chrystus nigdy nie odwołuje się do wspólnoty, do grupy, do „zbiorowej” odpowiedzialności, do trybalizmu, albo nie wiem jakiej innej „racji stanu” – przywoływanej zawsze jako pretekst usprawiedliwiający przestępstwa.
Chrześcijaństwo jest pierwszym systemem intelektualnym, który całkowicie zrywa z trybalizmem i jego nieludzkimi pochodnymi. W ten sposób zrywa z dowolnym pojęciem zbiorowym. Nie ma moralności zbiorowej, jest tylko moralność indywidualna. Nie ma Dobra zbiorowego, są tylko indywidualne losy, które się sumują.
Świat stanie się lepszy nie dlatego, że znajdziemy doskonały system polityczny, który i tak nie istnieje ponieważ człowiek jest niedoskonały (pojęcie grzechu pierworodnego). Stanie się lepszy dlatego, że każdy z nas będzie spokojnie pracował nad poprawą siebie samego i czynić będzie wokół siebie dobro, na miarę swoich możliwości.
Chrystus nigdy nie mówi do swoich Apostołów: „Idź i powiedz temu czy tamtemu, aby zrobił to czy tamto”, nigdy.
ON mówi: „Jeśli myślisz, że coś musi być zrobione, zrób to sam”.
I jedynym celem Jezusa jest oczywiście to, abyśmy spotkali Go osobiście.
Dla Niego jest oczywiste, że Bóg potrafi liczyć tylko do JEDNEGO i aby dotrzeć do Boga, trzeba przejść przez Jezusa i tylko przez Niego. Od tej poprawy każdego z nas zależy w ostateczności poprawa zbiorowa. Nikt nie jest uprawniony do sądzenia zachowania swojego bliźniego. „Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni”
Z tego wezwania do Odpowiedzialności osobistej i Wolności indywidualnej narodziła się cała nasza Cywilizacja, o czym każdy może się przekonać co dnia.
Jesteśmy JEDYNĄ Cywilizacją, która stawia Jednostkę w sercu systemu; jedyną i to stanowi o jej wielkość.
Przesłanie Chrystusa jest z zasady rewolucyjne, ale to wewnątrz każdego z nas musi postępować rewolucja, a nie na zewnątrz, jak niektórzy sądzą.
Dochodzimy do epoki nowożytnej, która rozpoczyna się w XVIII wieku.
Przesłanie Chrystusa, niesione przez Kościół przez wieki, osiąga to, co dziś nazywamy Społeczeństwem Obywatelskim - jest to powstanie tego, co nazywamy Oświeceniem.
Celem Oświecenia jest skodyfikowanie w Prawie i Przepisach przesłania Ewangelii (wielu filozofów epoki Oświecenia było w istocie chrześcijanami): Wszyscy jesteśmy równi w oczach Boga od urodzenia. Praca wykonana przez filozofów Oświecenia umożliwiła dość szybkie (w czasie krótszym niż sto lat) wprowadzenie przepisów prawnych, które mają na celu trzy rzeczy:
1. Powstrzymać bogatych i wpływowych przed przywróceniem w takiej czy innej formie niewolnictwa, a tym samym przywróceniem nierówności.
2. Powstrzymać „maluczkich” przed zmasakrowaniem wielkich i potężnych w powstaniach ludowych, nieuniknionych z braku nadziei w klasach zdominowanych. To zaś doprowadziłoby maluczkich do największego przestępstwa: zabójstwa drugiego człowieka.
3. Aby osiągnąć te dwa cele, musi istnieć silne państwo, ale konieczne jest także powstrzymanie państwa przed staniem się tyranią. Państwo zatem musi być zarazem silne oraz ograniczone i kontrolowane.
Zasady prawne opracowane w tamtym czasie, dla osiągnięcia tych celów, stanowią rdzeń tego, co zwykliśmy nazywać Liberalizmem. Musimy zdać sobie sprawę, że Liberalizm w rzeczywistości nie ma nic wspólnego z ekonomią, ale wszystko wiąże się z Prawem, ponieważ tylko równe Prawo dla wszystkich pozwala na korzystanie z Wolności jednostki.
Po wprowadzeniu tych zasad w Szkocji, Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii a później w innych miejscach na świecie, pojawił się „cudowny” wzrost gospodarczy i zmienił oblicze świata na zawsze. Ale wzrost gospodarczy był wynikiem ustanowienia tych zasad prawnych, a nie przyczyną ich wprowadzenia, jak sądzi wielu źle poinformowanych ludzi.
Co ciekawe, Kościół katolicki przez długi czas był przeciwny tym nowym regułom, które niszczyły jego moralne nauczanie. Reformy te były przeprowadzane częściej przez wyznania protestanckie niż przez Kościół. Na szczęście tak się już nie dzieje, ale pozostaje jeszcze wiele do zrobienia w łonie starego Kościoła Katolickiego, zwłaszcza we Francji, gdzie niestety jeden błąd zastąpił drugi ...
Coś jednak poszło nie tak...
Narodziła się nowa wiara religijna, gwałtownie sprzeciwiająca się podstawowym zasadom Liberalizmu – Socjalizm.
Ta nowa Wiara dała początek nowemu kościołowi. Kościołowi temu udaje się najstraszniejsze sprzeniewierzenie dziedzictwa w historii: twierdzi, że tylko on zrozumiał Ewangelie i że musiał przywłaszczyć sobie państwo, aby siłą jeśli to konieczne, wprowadzić w życie - ukryte przesłanie równości - które tam było.
Ten nowy kościół rości sobie prawo do monopolu serc i wielkoduszności, nigdy z pozycji wołania o indywidualną poprawę, ale zawsze w oparciu o przymus i przemoc.
Jest to intelektualne oszustwo bez precedensu w historii i stoimy w obliczu odrodzenia się najpodlejszego trybalizmu, którego celem jest ustanowienie swego rodzaju „laickiej teokracji” opartej na zazdrości i nienawiści do sąsiada, która rządzi rzekomo w imię Dobra, ale w rzeczywistości dla dobra nowego kleru.
Socjalizm nie jest bezpośrednim spadkobiercą chrześcijaństwa, ale jego antytezą, jego ohydnym przeciwieństwem, które ponadto zawsze i wszędzie prześladuje chrześcijan.
Musimy więc potępić, zawsze potępiać to oszustwo i przypominać skąd pochodzimy i nie odpuszczać. Pochodzimy od Ewangelii i nigdy nie wolno o tym zapomnieć. Opieramy się na Prawie, które nie ma nic wspólnego z przepisami przejściowymi uchwalanymi przez chwilowe większości.
Charles Gave
https://institutdeslibertes.org/qui-sommes-nous/
opr. Eryk
W tekście oryginalne pojęcie ”Liberté individuelle” zostało przetłumaczone na „wolność jednostki” i „wolność indywidualna” a nie „wolność osobista”. Wolność jednostki jest pojęciem szerszym używanym przez klasyków gospodarczego Liberalizmu. Wolność osobista – pojęcie użyte np w Konstytucji RP budzi wiele wątpliwości interpretacyjnych. Podobnie jak „własność osobista” nie jest tożsama z „własnością prywatną”. „Wolność osobistą” można by sprowadzić do lokalnej – polskiej interpretacji prawnej. Aby uniknąć tego, używamy pojęcia „wolności jednostki” i „wolności indywidualnej”.